Nowy Rok zmobilizował mnie do porządków ma strychu. Długie godziny
spędziliśmy na przeglądaniu, segregowaniu rzeczy, które zalegały tam
latami. Stare pamiętniki z czasów mojej podstawówki, zdjęcia, listy,
stare zeszyty, książki, zabawki. To wszystko skrupulatnie przejrzałam i
te rzeczy, które się juz do niczego nie nadawały, a tylko łapały kurz
wyrzuciłam bez żadnych wyrzutów sumienia. Resztę posegregowałam i
zapakowałam w ładne kolorowe pudła. Nawet sobie nie wyobrażacie jak
teraz jest tam pięknie.
Czysto, świeżo i teraz strych nabrał swojego specyficznego klimatu. Lubię tam przebywać. Odświeżyliśmy ściany, podłogę, wiec często zasiadam tam w fotelu z ulubiona książka i kubkiem gorącej herbaty. Teraz bardzo żałuję, ze tyle czasu z tym zwlekałam. No cóż jak to mówią uczymy się na swoich błędach. Kończę Kochani i życzę Wam miłego dnia!!!
Czysto, świeżo i teraz strych nabrał swojego specyficznego klimatu. Lubię tam przebywać. Odświeżyliśmy ściany, podłogę, wiec często zasiadam tam w fotelu z ulubiona książka i kubkiem gorącej herbaty. Teraz bardzo żałuję, ze tyle czasu z tym zwlekałam. No cóż jak to mówią uczymy się na swoich błędach. Kończę Kochani i życzę Wam miłego dnia!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz