Październik przywitał nas niestety deszczem i okropnym wiatrem. Z domu nie
chce się wychodzić., najchętniej to bym się zaszyła pod kocem i tak
przeleżała do wiosny:-) Nie, nie, żartuję. Lubię jesień, zimę, ale
nie lubię deszczu, wiatru, chlapy i zimna. Zdaję sobie sprawę z tego,
że do wszystkiego idzie się przyzwyczaić, ale do Anglii, to ja bym się
nie chciała wyprowadzać... Oj na pewno nie. Tam, to człowiek dopiero
depresji może się nabawić. Zdecydowanie wolę słońce :-) Fajnie, ze
możemy się cieszyć czterema porami roku.
Szkoda tylko, że od paru lat
nie było typowo śnieżnych świąt. Może w tym roku w końcu spadnie
śnieg i święta będą białe :-) Wiem, ze jeszcze trochę czasu do
świąt, ale czas tak szybko mija, że te trzy miesiące bardzo szybko
zlecą :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz